Poradnik św. Mikołaja, czyli jak kupić trafiony prezent

Od pewnego czasu szaleje mania na punkcie świątecznych prezentów. Postanowiłam stworzyć post z osobistymi radami dotyczącymi ich kupowania. Może komuś przyda się któraś ze wskazówek i w tym roku wszystkie prezenty będą w stu procentach trafione! Zapraszam do lektury :)

1. Prezent ma być dla kogoś, nie dla nas.

Trafiony prezent nie oznacza prezentu, który w stu procentach podoba się nam. Chyba, że to prezent od siebie :) Często sądzimy, że dana rzecz jest niepotrzebna, nieładna, niegustowna i w którymś aspekcie nieodpowiednia. Dla nas. Dla tej drugiej osoby może być całkowicie idealna. Ile razy zdarzyło nam się kupić na prezent coś, co bardzo podobało się nam już od pierwszego spojrzenia, zapominając zastanowić się nad tym czy będzie to równie fajne dla obdarowanego. Dlatego wyruszając po prezenty warto pomyśleć chwilę  o tym co danej osobie się podoba lub o czym ostatnio opowiadała będąc z nami na przykład na  zakupach, co zauważyła, co ją zaciekawiło. I wybrać prezent, który akceptujemy i równocześnie wiemy, że sprawi komuś niezłą frajdę. O to przecież nam chodzi.

2. Praktyczność na drugi plan.

Nie ma chyba nic gorszego niż ciepłe, wełniane i bardzo drapiące skarpety w wyblakłym kolorze jako prezent. Niby idealne na zimę, pomocne w mroźne wieczory, ale po rozpakowaniu prezentu, rzednie mina. Dlatego nie sugerujmy się jedynie tym, aby podarunek był praktyczny. Najlepiej połączyć tę cechę z ładnym wyglądem, kolorem. O wiele bardziej spodoba się para grubych, miłych w dotyku skarpetek w świąteczny wzór.

3. Czas.

Nie zostawiajmy kupowania prezentów na ostatnią chwilę. Wtedy najczęściej wybieramy coś, żeby po prostu było i takim oto sposobem możemy dać nietrafiony prezent. Najlepiej na takie zakupy wybrać się już teraz, a wieczorem, tuż przed nimi, zastanowić się co moglibyśmy kupić.

4. Skorzystajmy ze ściągawki.

Wcale nie tak trudno dowiedzieć się co konkretnie chciałaby dostać nasza znajoma, rodzeństwo, rodzice czy druga połówka. Najczęściej oni sami dają nam o tym znać! Jeżeli tradycja w danej rodzinie czy u pary jest już znana i kontynuowana przez jakiś czas, każdy doskonale wie, że będzie ona obowiązywała także w tym roku. Dlatego warto przysłuchiwać się tym co mówią inni. "Chciałabym coś takiego mieć", ,,Marzenie", ,,Fajne to" są określeniami, które padają cały rok a zwłaszcza w okresie świątecznym, kiedy już pod koniec listopada (o matko!) pojawiają się reklamy prezentów w telewizji, wystawy świąteczne i wskazówki skierowane do potencjalnego domowego Mikołaja. 

5. Można po prostu zapytać.

Jak dla mnie pryska wtedy cały urok, gdyż jako osoba lubiąca niespodzianki, wolę do ostatniej chwili nie wiedzieć co jest w pudełku. Jednak trafiony prezent, który chcielibyśmy dostać jest o wiele lepszy niż długo wyczekiwany prezent, który jest tonalnym niewypałem. To tak jakby czekać cały rok na pokaz fajerwerków a potem zobaczyć jeden, krótki wystrzał. Dlatego zapytanie się o wymarzony prezent nie jest złe, tym bardziej, że gwarantuje strzał w dziesiątkę. W parach można nawzajem ustalić co chciałoby się dostać. Taka umowa wiązana :)

6. Gotowce.

Nazywam tak zestawy kosmetyków, paczki słodyczy i inne zapakowane już, i tworzące prezent przedmioty, których w sklepach jest teraz pełno. Wiadomo, że nie świadczą one o dużej kreatywności, ale jeśli kupujemy prezent dla osoby, którą mało znamy, albo zupełnie nie wiemy co kupić komuś z rodziny, taka opcja świetnie się sprawdzi. W końcu i to praktyczne, i ładne.

7. Uważajmy z perfumami.

Jeśli już jesteśmy w temacie kosmetyków chciałabym przypomnieć prawdę starą jak świat. Perfumy, zapachy, dezodoranty to prezenty dla doświadczonych Mikołajów. Trzeba znać gust, wiedzieć co się podoba, bo nietrafiony zapach, to perfuma stojąca w głębi szafki, użyta wyłącznie dla pierwszego wypróbowania, czasami oddana komuś innemu, sprzedana i połączona z koniecznością udawania, że pachnie świetnie, jeśli nie chce się zranić czyiś uczuć. Jak widać, dawanie perfum na prezent, dla osób, które mało znamy to stąpanie po cienkim lodzie.

8. Ładne opakowanie to 25% sukcesu.

Z czym kojarzą się świąteczne prezenty? Z kolorowym papierem, kokardami, ładnymi torebkami. Dlatego prezenty w gotowych ładnych pudełkach również warto zapakować w ozdobny papier i podpisać. Niby nie ocenia się książki po okładce, jak mówi przysłowie, ale prezent książką nie jest (choć nie zawsze). Ładnie zapakowany prezent jak najbardziej na tak! Zresztą kto z nas, nie lubi rozdzierać papieru, żeby zobaczyć co skrywa?

9. Liczy się jakoś a nie ilość.

Zasada stara jak świat i chyba nie trzeba jej tłumaczyć. O wiele lepiej wygląda jedna srebrna lub złota bransoletka niż dwadzieścia różnych, niemających ze sobą nic wspólnego, przedmiotów.

10. Nie idź na łatwiznę. 

Gotowce, o których wcześniej pisałam są ostatecznością. Najbardziej cieszą prezenty przemyślane. Każdy z nas jest inny, dlatego prezent należy wybrać indywidualnie dla konkretnej osoby. Nie uogólniajmy. Bardzo dobrym pomysłem są też ręcznie, ale starannie wykonane prezenty. Do dzieła!

zdjęcia: weheartit.com