Po co mi blog skoro mam maturę?
Mogłabym teraz obliczać stałą dysocjacji albo powtarzać hydrolizę glukozy. Mogłabym i powinnam. Nie wytrzymałam jednak tej rozłąki, która trwała już ponad tydzień. Złamałam się. Moim pierwszym błędem było odwiedzenie bloga dwa dni temu. Drugim opublikowanie zdjęcia na facebook'u. Po tygodniowym życiu bez komputera, co w moim przypadku jest dość dużym wyczynem, złamałam się. I jakkolwiek to brzmi tragicznie albo może komicznie, sami zdecydujcie, po prostu stęskniłam się za blogiem i za Wami. Tym bardziej, że czeka tyle wspaniałych zdjęć do opublikowania tutaj. Te z dzisiejszego posta są sprzed dwóch tygodni!
Niestety obecnie większość mojego czasu, nie cały czas (nie oszukujmy się, od świtu do świtu nie siedzę nad książkami), pochłaniają sprawy maturalne. Najprawdopodobniej ten temat jest dla większości nieprzyjemną sprawą, tym bardziej jeśli znajdują się w tej samej sytuacji (Roczniku '95 damy radę!). Ograniczę się więc do przekazania informacji, że naprawdę zaangażowałam się w naukę (kiedyś w końcu trzeba :). Doszłam do wniosku (waa, przygotujcie się, to będzie naprawdę mocne), że te 5 tygodni mogę wytrzymać. Dam radę a potem odpocznę.
Kończąc temat maturalny, a wracając do przyjemniejszego, to ostatnio mamy naprawdę piękną pogodę (mimo, że teraz za moim oknem szaleje burza z piorunami). No niestety, nie uda mi się tak całkowicie przyjemnie zakończyć. Muszę przyznać, że ta piękna pogoda cholernie mnie dobija, bo cały czas muszę siedzieć w domu!
zdjęcia Ola A.
sukienka/mojej mamy, kokarda/pepco
Przesliczna sukieneczka! Zycze ci wytrwalosci w tych twoich przygotowaniachmaturalnych, dasz radr, wierze w ciebie :) zajrzysz do mnie? Wiem ze pewnie nie bardzo chcesz, ale zmienilam wyglad bloga i to co teraz bede na nim pisac takze. Byloby mi milo, gdybys byla jedna z pierwszych osob, ktore by to zauwazyly:) buziaki!:*
OdpowiedzUsuńMatura to bzdura kochana :) Uczyłam się kilka dni przed maturą :) Zdałam z świetnym wynikiem :) Oby łatwa była! - to pewnie tyle życzę :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za maturę i naukę!
OdpowiedzUsuńJa już cały proces edukacji mam za sobą ;) (tak bardzo stara... :P)
Pozdrawiam :*
Faktycznie piękna, delikatna, kobieca, subtelna;)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka! ;)
OdpowiedzUsuńCudowna sukienka:D i dasz radę na maturze:D www.misguidedfashion.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia i świetna sukienka:) powodzenia na maturze. od czasu do czasu trzeba odpocząć od książek:)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz :) tak dziewczęco i delikatnie!
OdpowiedzUsuńIdealna koronka, dziewczęco i slicznie!
OdpowiedzUsuń<3
pozdrawiam:*
Ola
matura to bzdura :) ale życzę powodzenia i wytrwałości, piękna sukienka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka i piękne zdjęcia! My też mamy maturę i strasznie dużo się uczymy, zwłaszcza matmy... Ale też tak postanowiłyśmy, że ten miesiąc jeszcze wytrzymamy ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki! :****
Z maturą życzę powodzenia! Czas na bloga spróbuj znaleźć w przerwach między kolejnymi etapami nauki ;) Wyglądasz przepięknie w tej cudnej sukieneczce.
OdpowiedzUsuńładniutka sukienka ;) jej też Cię stresuje ta matura ? ja już normalnie mam takie nerwy, że jejku...
OdpowiedzUsuńjeszcze miesiąc udręki ale pomyśl, że później będziesz mieć najdłuższe wakacje w życiu ;)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia ! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka! cudownie w niej wyglądasz! :) pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń